Zimą, gdy panuje chłód, pojawia się mróz, śnieg, deszcz i ciężka, stagnująca i wilgotna bezwietrzna pogoda na scenę zaczyna wkraczać kapha. Właściwie nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego (w końcu taką zimę mamy w naszej szerokości geograficznej co roku), gdyby nie fakt, że to co dzieje się za oknem, w naturze, ma ogromny wpływ także na nas. Na nasze samopoczucie, usposobienie czy odczuwane dolegliwości. Zimą i wczesną wiosną zwykle stajemy się bardziej ociężali, jest nam zimno, mamy większą skłonność do negatywnych myśli, częściej ogarnia nas senność i lenistwo. Gdy nadejdą pierwsze tygodnie wiosny, wzrosną temperatury i śnieg oraz lód zaczną się w przyrodzie upłynniać możemy doświadczać podobnych procesów w ciele w postaci cieknącego nosa, przeziębień, zaostrzenia alergii czy większej skłonności do odkrztuszania flegmy. Ajurweda zna jednak proste do wdrożenia w codziennym życiu sposoby, by ograniczać negatywny wpływ pór roku i pogody na nasze zdrowie i samopoczucie.
Zima i wczesna wiosna porą kaphy
Pora zdominowana przez chłodną i wilgotną energię kapha trwa mniej więcej od końca stycznia do końca kwietnia. W tej kwestii nie należy kierować się ścisłymi datami, tylko wyostrzyć zmysł obserwacji. Pogoda zmienia się, a zimowe dni mogą być też suche, wietrzne i słoneczne i zdradzać oznaki energii vata w atmosferze. W chłodnym jeszcze kwietniu zdarzają się z kolei ciepłe, słoneczne dni zdradzające już pierwsze wpływy wkradającej się do atmosfery energii pitta. Dlatego najważniejsza zasada to obserwować, co dzieje się wokół i modyfikować nasze nawyki i zachowania stosownie do pogody i energii otoczenia.
Aby przeciwdziałać negatywnemu wpływowi braku słońca, nadmiaru wilgoci, zimna, ciężkości i stagnacji na nasze ciało i umysł zimą, ajurweda zaleca stosowanie cech przeciwnych czyli takich, które równoważą kaphę jak lekkość, suchość, jasność, ciepło i stymulacja. Na te cechy powinny zwrócić uwagę przede wszystkim osoby o konstytucji kapha, chociaż vata i pitta także skorzystają na wdrożeniu do swojej codziennej rutyny nawyków i pokarmów równoważących nadmiar kapha w tym okresie.
Sprawdźmy, jak zmodyfikować dietę, ćwiczenia, pielęgnację i nawyki, by odzyskać upragniony wigor i mieć więcej chęci i energii o tej ponurej porze roku.
Ajurwedyjskie zalecenia na zimę i wczesną wiosnę
1. Postaw na lżejszą dietę
O ile cięższa, ugruntowująca dieta była zalecana jesienią i wczesną zimą, teraz zdrowiej jest wdrożyć do jadłospisu nieco lżejsze pokarmy. Doskonale sprawdzą się zdrowe zupy z dodatkiem zielonych warzyw liściastych jak szpinak, jarmuż czy kapusta. Do diety dobrze jest włączyć więcej warzyw i strączków o lekko gorzkawym i piekącym smaku jak brokuły, seler naciowy, warzywa liściaste, kabaczek, soczewica czy fasola. Kasza jęczmienna, gryczana i jaglana pomogą „osuszyć” organizm z nadmiaru flegmy i wydzielin. Najlepiej podawać je do obiadu, faszerować nimi np. paprykę lub spożywać na śniadanie z dodatkiem przypraw, suszonych owoców i pestek dyni czy słonecznika.
Dieta dla zrównoważenia kaphy powinna uwzględniać wszystkie smaki, ale smak ostry, gorzki i ściągający należy dodawać w większej ilości. Jedzenie powinno być ciepłe i rozgrzewające, najlepiej okraszone dużą ilością przypraw tj. czosnek, cebula, pieprz, imbir, gorczyca, kmin rzymski, cynamon, ostra papryka, zioła prowansalskie. Sprawdzą się gorące i ciepłe napoje z dodatkiem cytryny, miodu, imbiru, cynamonu czy goździków. Z napojów nabiałowych zimą i wczesną wiosną dobre będą ciepłe, chude mleko z przyprawami oraz rozrzedzona wodą, doprawiona kminem rzymskim i imbirem maślanka, choć generalnie o tej porze roku nabiał należy spożywać w ograniczonych ilościach. Szczególnie gdy jesteś konstytucyjną kaphą i cierpisz na częste dolegliwości zatok. Unikaj też nadmiaru soli, a po słodycze sięgaj jedynie sporadycznie. Cukier zastąp lepiej owocami takimi jak jabłka, gruszki, grejpfruty czy suszone śliwki. Dokładny spis pokarmów odpowiednich dla kapha znajdziesz w tym artykule.
2. Noś się ciepło
Gdy zimna energia kaphy zaznacza swoje wpływy, mamy większą skłonność do marznięcia, zaburzeń cyrkulacji krwi oraz zimnych rąk i stóp. W domu i do pracy ubierajmy się zatem tak, by było nam komfortowo, ciepło – ale nie za gorąco. Odpowiednio też regulujmy temperaturę kaloryferów. Niedobre dla naszego zdrowia i samopoczucia jest zarówno niedogrzewanie jak i przegrzewanie pomieszczeń. Gdy wychodzimy na zewnątrz, ubiór dobierajmy do warunków pogodowych. Ponieważ 60% ciepła ucieka przez głowę, w zimowe dni należy ją bezwzględnie chronić ciepłym kapturem lub czapką, a szyję osłaniać szalikiem.
3. Zapisz się na zajęcia fitness
Zimą i wczesną wiosną sprawdzą się przede wszystkim ćwiczenia pozwalające się zmęczyć, wykonywane szybciej i energiczniej. Dobre będą wszelkie formy aerobiku, stepu, tańca, zumby, treningu interwałowego, tabaty oraz jazda na nartach czy pływanie. Gdy zrobi się cieplej, można wyjść na rower lub pobiegać. Poza formami treningu cardio korzystne będą także wszelkie ćwiczenia wzmacniające mięśnie oraz mniej statyczne formy jogi jak np. vinyasa czy poweryoga.
W zimie i wczesną wiosną można pokusić się o nieco żwawsze tempo wykonywania asan oraz wdrożenie pozycji i praktyk szczególnie korzystnych dla kaphy. Należą do nich: sekwencja powitania słońca, wojownik I i II, wszelkie pozycje otwierające serce i klatkę piersiową (pomagają oczyścić płuca) oraz skłony w przód oraz tył (stymulują metabolizm) jak kobra, pozycja łuku, deska boczna, pozycja lwa, wielbłąda czy unoszenie nóg. Na podwyższony poziom kapha dobrze zadziałają także wszelkie pozycje z głową zwróconą do dołu jak stanie na głowie czy świeca. Ponadto w okresie wiosennym warto dodatkowo posiłkować się ćwiczeniami oddechowymi (pranajamą), które nie tylko pomogą pozbyć się wydzielin z płuc, ale także toksyn i które mocno dotlenią ciało. Najlepsze będą stymulujące techniki oddechowe jak kapalbhati i bhastrika.
Optymalną porą na trening jest według ajurwedy czas między godziną 6:00 a 10:00 rano oraz wieczorem. Dominuje wówczas statyczna energia kapha, która doskonale równoważy cechę mobilności charakterystyczną dla sportu i ćwiczeń.
4. Wzmocnij ciało ajurwedyjską kuracją oczyszczającą
Okres, kiedy zima przechodzi w wiosnę to najlepszy czas na przeprowadzenie kuracji oczyszczającej. Wówczas natura najlepiej wspiera ciało w pozbywaniu się toksyn, które wiosną najszybciej znajdują ujście z tkanek, podobnie jak topniejące śniegi i lody upłynniające się w budzącej się do życia przyrodzie. Najskuteczniejszym zabiegiem byłby pełny zabieg panchakarmy wykonany pod okiem profesjonalnych lekarzy i praktyków ajurwedy, ale jeśli nie dysponujesz odpowiednim czasem i środkami sprawdzi się także kilkudniowa kuracja uproszczona prowadzona w domu. Składa się ona z odpowiedniej diety wspomagającej eliminację toksyn, suplementacji ziół wspomagających trawienie i oczyszczanie przewodu pokarmowego czy masaży i kąpieli. Ważnym elementem jest również odpowiedni relaks i odpoczynek, dlatego na czas trwania kuracji oczyszczającej warto wziąć kilka dni urlopu. Wówczas będziemy mieć większą pewność powodzenia kuracji.
Wczesną wiosną możesz także pokusić się o 1-3 dniową głodówkę, podczas której będziesz pić jedynie ciepłą wodę oraz świeżo-wyciskane owocowo-warzywne soki. Podobnie jak ajurwedyjska kuracja taki post pomoże oczyścić przewód pokarmowy z toksyn, ciało – z obumarłych i słabych komórek, a umysł – ze zbędnych obciążeń mentalnych. Po zakończeniu kuracji zyskasz też więcej energii.
5. Wstawaj wcześnie rano
Energia kapha ulega pogłębieniu, gdy zbyt długo śpimy lub ucinamy sobie drzemki w ciągu dnia. Aby temu przeciwdziałać, późną zimą i wiosną powinniśmy zmodyfikować porę wstawania, dopasowując ją do rytmu słońca. Przy podwyższonym poziomie kapha najkorzystniej jest wstawać nie później niż o godzinie 6:00 lub przynajmniej na pół godziny przed wschodem słońca. Życie zgodnie z rytmem dnia i nocy jest nie tylko bardziej naturalne, ale także zapewni nam lepsze zdrowie, dzięki skuteczniejszemu przebiegowi wszelkich procesów zachodzących w naszym ciele.
6. Regularnie masuj ciało
Gdy za oknem szaro, brzydko i nic się nie chce, świetnym sposobem na dodanie sobie wigoru będzie ożywczy masaż. Zimą do tego celu najlepiej nadają się rozgrzewające oleje jak np. olej musztardowy czy sezamowy, które dobrze jest dodatkowo lekko podgrzać w kąpieli wodnej. Jeśli jesteś konstytucyjną kaphą zamiennie z masażem olejem możesz stosować zabieg udvartany czyli rodzaj pobudzającego krążenie peelingu z użyciem odpowiednich ziół i przypraw. Przykładowy przepis i sposób jego przeprowadzania znajdziesz w tym artykule.
Dla najlepszych efektów, zarówno masaż olejem jak i udvartana powinna być wykonywana przez przynajmniej 10-15 minut, co kilka dni. Typy vata i pitta mogą przeprowadzać masaże częściej, ale sposób masowania w ich przypadku powinien być mniej intensywny, a nacisk na skórę łagodniejszy niż w przypadku kaphy. Dla dodatkowych korzyści zdrowotno-zmysłowych do oleju bazowego można dodać kilka kropel ulubionego olejku eterycznego. Zabieg należy zakończyć prysznicem lub krótką kąpielą, która oczyści skórę z resztek kosmetyków.
7. Redukuj objawy alergii i zatkanych zatok z pomocą „jala neti”
Gdy często cierpisz na infekcje i zatkane zatoki lub masz alergię, wypróbuj zabieg „ jala neti”. Polega on na codziennym płukaniu nosa łagodnym roztworem soli. Taki zabieg nie tylko oczyszcza zatoki, ale także lepiej chroni je przed wtargnięciem bakterii, wirusów i alergenów oraz pomaga zrównoważyć doszę kapha. Regularnie przeprowadzany „jala neti” zapobiega i leczy także inne schorzenia układu oddechowego jak astma, zapalenie płuc, gardła czy oskrzeli, zapewnia lepszą równowagę w działaniu obu półkul mózgowych oraz łagodzi napięcia mięśniowe twarzy.
O tym, w jaki sposób go przeprowadzić, pisałam także w tym poście.
8. Maluj swój świat w żywych barwach
Szarzyzna za oknem i niedobór stymulacji w zimowych miesiącach powoduje, że częściej popadamy w pesymistyczne lub depresyjne nastroje. Aby im przeciwdziałać wnieś trochę ożywczych barw do swojego życia. Czy zwracasz uwagę na to, jakiego koloru są ubrania, które nosisz? Czy wiesz, że czerń i ciemne, przytłaczające barwy mają również przytłaczające i negatywnie działające na twoje ciało i umysł wibracje? Unikaj czerni i ciemnych szarości zawsze, a już na pewno zimą. Te kolory nie działają dobrze ani na vatę, ani na pittę, a tym bardziej nie na kaphę. Zamiast tego postaw na żywe, wyraziste, jasne kolory jak pomarańcz, żółć czy czerwień, które równoważą nadmiar kapha. Wprowadzaj je jako ożywcze akcenty do garderoby, wystroju wnętrz, biura czy ogrodu.
Gdy nie jesteś w najlepszej formie psychicznej stosuj koloroterapię. Polega ona na wpatrywaniu się w jakiś przedmiot lub obraz o ciepłej, mocnej i żywej kolorystyce. Aby kuracja przyniosła dobre efekty należy poświęcać na nią ok. 15 minut dziennie, przez ok. miesiąc. Spróbój!
9. Słuchaj energetyzującej, optymistycznej muzyki
Ponieważ kaphę równoważy szybkie tempo, lekkość i stymulacja, także w muzyce postaw na energetyzujące, poprawiające nastrój tony. Zbyt wolna i melancholijna muzyka słuchana w zimie pogorszy tylko twój nastrój. Będzie dobra jedynie w słoneczne, suche i wietrzne dni oraz gdy masz na głowie dużo obowiązków i stale przebywasz w otoczeniu, gdzie panuje niespokojna, zmienna, szybka i gorączkowa atmosfera nosząca znamiona energii vata i pitta. Zatem jeśli czujesz stagnację i ociężałość, wokół ciebie niewiele się dzieje i masz zły nastrój, zamiast dodatkowo obciążać i pogrążać się w bezproduktywnych myślach, nastaw szybką, rytmiczną muzykę, wstań z kanapy i daj się porwać gorącym (np. latynoskim) rytmom.
10. Zapal kominek zapachowy
Według ajurwedy stymulująca energia, jakiej potrzeba w okresie zdominowanym przez kaphę, może docierać do nas również za pośrednictwem zmysłu zapachu. Skłonną do stagnacji i letargu energię kapha najlepiej ożywią zapachy ciepłe, ostre, pobudzające i ściągające. Korzystne będą aromaty pochodzące z drzew iglastych, ziół i rozgrzewających oraz ostrych przypraw jak cynamon, bazylia, imbir, sosna, cedr, pieprz czy rozmaryn. Najwygodniej stosować je w postaci czystych olejków eterycznych (sztuczne nie spełnią tego zadania, a mogą tylko zdrowotnie zaszkodzić) dodając je do kominków zapachowych, kąpieli, olejów do masażu czy przygotowując z nich pachnącą mgiełkę. Szerzej pisałam o tym tu.
Stosowanie olejków eterycznych o powyższych cechach będzie też doskonałym sposobem, by odkazić powietrze i szybciej poradzić sobie z objawami infekcji dróg oddechowych, do których w okresie zimowo-wiosennym wszyscy mamy zwiększoną skłonność.
11. Wprowadzaj zmiany i porządkuj przestrzeń dla nowych rzeczy w życiu
Czas późnej zimy i wczesnej wiosny to najlepsza pora na wprowadzenie zmian, zarówno tych mniejszych jak i większych. Budząca się do życia energia przyrody będzie korzystnie oddziaływać także na ciebie, dając ci lepszy nastrój i więcej optymizmu do realizacji planów. W tym czasie możesz zadbać o więcej urozmaicenia w swoim życiu. Zastanów się, czego nowego chciałabyś się nauczyć, co sprawia ci radość? Może wprowadzisz lub zmienisz jakiś nawyk, podszkolisz angielski, nauczysz się rysować albo wzmocnisz umiejętności potrzebne ci w pracy? Pomyśl, czy jest coś w twoim życiu, co chciałabyś zmienić lub poprawić. Odmiana i nowość pomoże przezwyciężyć letarg, brak energii i poczucie zastoju w życiu.
Okres kaphy to także dobry czas na przezwyciężenie niechęci do pozbywania się niektórych przedmiotów i porządkowania swojej przestrzeni. Tej fizycznej, wokół ciebie oraz tej mentalnej. Oprócz gruntownych, wiosennych porządków w szafach i zakamarkach, warto zrobić teraz inwentaryzację oraz uprzątnąć i poukładać pewne rzeczy w swojej duszy i umyśle. Jest coś, co stale powraca, z czym nie możesz się pogodzić, czego nie możesz sobie lub innym wybaczyć? A może zbytnio przywiązałaś się do pewnej myśli lub planu, który skazany jest na porażkę. Spisz na kartce wszystkie myśli, emocje, zdarzenia i zmartwienia, które ci nie służą, nie dają spokoju, a na które nie masz żadnego realnego wpływu. Wyobrażaj sobie, że po prostu odchodzą. Obserwuj je przez chwilę, zaakceptuj, po czym daj im odejść. Tak, jak odchodzą chmury na niebie, by zrobić miejsce nowym, jeszcze piękniejszym obłokom i spektaklom światłocieni.
12. Zadbaj o towarzystwo i wzmacniaj relacje
Kontakt z innymi jest teraz szczególnie ważny. I to nie tylko dlatego, że daje kaphie równowagę. Także dlatego, że poczucie osamotnienia w trakcie aktualnej pandemii dodatkowo się zaostrza. Utrzymywanie ciepłych i serdecznych kontaktów z bliskimi i przyjaciółmi, nawet za pośrednictwem telefonu czy internetu przynosi radość zarówno tobie jak i tym, których obdarzasz zainteresowaniem. Ale nie zapominaj też o domownikach. Rób coś razem z najbliższą rodziną, coś co zacieśnia więzi i odciąga od stałego przebywania w wirtualnym świecie internetu. Wyjdźcie razem na spacer. Wariujcie, śmiejcie się i rozmawiajcie. Wyrażajcie wzajemnie swoje uczucia. Nic w końcu nie równoważy podwyższonej energii kapha jak towarzystwo i poczucie jedności i łączności z bliskimi sercu ludźmi. Chociaż to akurat działa kojąco chyba na każdego człowieka.
13. Korzystaj z leczniczej mocy ziół i przypraw
Podwyższony w okresie zimowo-wiosennym poziom energii kapha pomogą zrównoważyć odpowiednie zioła i przyprawy. O tej porze roku sprawdzą się przede wszystkim rośliny o gorzkawym, ostrym i ściągającym smaku oraz szorstkiej naturze, które pomagają oczyścić nadbudowaną w ciele materię w postaci toksyn (ama), tkanki tłuszczowej czy wody i odprowadzić ją na zewnątrz ciała. Do ziół mających korzystny wpływ na doszę kapha i typowe dla niej dolegliwości należą:
- triphala,
- bibhitaki,
- punarnava,
- moringa,
- tulsi,
- ashwagandha,
- chitrak,
- guggulu,
- trikatu,
- chyavanprash,
- pippali,
- aloes,
- sitopaldi.
Zanim jednak zaczniesz je zażywać, skonsultuj się najlepiej z praktykiem ajurwedy, który dobierze zioła do ogólnego stanu dosz i w razie potrzeby zmodyfikuje lub osłabi negatywne działanie danego zioła na inne sfery twojego zdrowia.
Z przypraw w okrsie zimowo-wiosennym najlepiej sprawdzą się:
- imbir,
- kurkuma,
- kmin rzymski,
- kolendra,
- pieprz,
- gorczyca,
- cynamon,
- kardamon,
- pieprz cayenne,
- chilli,
- goździki,
- tymianek,
- bazylia,
- rozmaryn.
Dodawaj je do dań, zup, herbat oraz deserów. Ogranicz za to spożycie soli.
Zakończenie
Zima nie należy wprawdzie do najprzytulniejszych pór roku, ale można w niej też znaleźć niepodważalne uroki. Biel śniegu, która uspokaja; jego miękkość i puszystość, która pozwala lepić bałwana i bawić się z najbliższymi; piękne malunki na oknie, jakie kreuje mróz czy szadź na drzewach, przemieniająca krajobraz w bajkowy świat, to tylko niektóre z nich. W zimie potrafimy szybciej dostrzec i docenić, ile radości daje jasny, słoneczny dzień. W długie zimowe wieczory otrzymujemy szansę zajrzenia w głąb siebie, by odkryć, co nam przeszkadza i przestaje służyć, co jest w naszym życiu zbędne oraz czego nam brakuje i co chcemy zmienić. Gdy przyjdzie wiosna i wstąpi w nas nowa, świeża energia dostaniemy wiatru w żagle, by z większą łatwością wdrażać zaplanowane w zimie zmiany.
Czyż natura nie jest genialna! Wszystko stanie się łatwiejsze, gdy będziemy po prostu żyć w zgodzie z jej rytmem. I dobrze wykorzystywać potencjał każdej z pór roku, jaki otrzymujemy od natury w konkretnym celu.