Dieta satwiczna – dieta dobrego samopoczucia

Dieta kojarzy się wielu ludziom wyłącznie z głodówką, ograniczeniem spożywanych kalorii oraz wyrzeczeniami. Jest tym samym często mylona z dietą odchudzającą. Jednak dieta to nic innego jak to, co, w jaki sposób i o jakich porach spożywamy. Dobra dieta to taka, która dostarcza wszystkich potrzebnych organizmowi składników w odpowiednich proporcjach oraz w takich ilościach, że ciało nie jest zmuszone gromadzić nadmiernych zapasów tłuszczu lub niepotrzebnie chudnąć. Ponadto pokarm to nasze paliwo, a od jego jakości będzie zależeć, ile mamy energii, jaki mamy nastrój, no i przede wszystkim nasze zdrowie i odporność na choroby.

Dietą, która doskonale spełnia powyższe przesłanki jest wywodząca się z kultury Dalekiego Wschodu dieta satwiczna. Jej dobroczynny wpływ na ciało i umysł, potwierdzony prowadzonymi ostatnio badaniami naukowymi nie jest zarezerwowany wyłącznie dla joginów. Dieta satwiczna zdaje się być idealna dla przemęczonych i zestresowanych natłokiem różnych bodźców mieszkańców kultury Zachodu, jak ty czy ja.

Dieta satwiczna – główne założenia

dieta satwiczna -pokarm staje się twoim ciałem

Satwiczny sposób odżywiania się, będący jednym z filarów filozofii jogi powstał tysiące lat temu na terenie starożytnych Indii. Jego bazę stanowiła obserwacja własnego organizmu, życie w zgodzie z rytmami natury czy obserwacja samej natury, której człowiek jest integralną częścią i podlega wszystkim jej prawom. Do dziś wsłuchiwanie się we własny organizm i to, jak reguje on na pewne pokarmy, czy dane jedzenie mu służy czy nie, stanowi ważny element diety satwicznej. Każdy z nas jest przecież trochę inny. Generalnie jednak w diecie jogicznej obowiązują następujące zasady:

1. Dieta satwiczna jest dietą wegetariańską

Ma to swoje uzasadnenie w tym, że człowiek z natury jest roślinożercą. Wszystkie zwierzęta roślinożerne mają długi przewód pokarmowy, kilkakrotnie przekraczający długość ich ciała. Ludzki przewód pokarmowy jest ok. dziesięciokrotnie dłuższy niż wysokość przeciętnego człowieka. Także budową szczęki i rodzajem uzębienia (obecnością licznych zębów trzonowych) człowiek zdecydowanie bardziej przypomina krowę niż np. wilka czy tygrysa, których zęby mają kształt pionowych siekaczy, lepiej dostosowanych do rozdrabniania mięsa.

Mięso ma bardzo złożony kod genetyczny i w związku z tym ludzki organizm trawi i rozkłada go bardzo długo – 48 do nawet 72 godzin w przypadku surowego mięsa. Dla porównania owoc zostaje strawiony w przeciągu 1,5 godziny od zjedzenia, kasze potrzebują ok. 24 do 30 godzin.

Pokarmy, które zalegają w przewodzie pokarmowym zbyt długo, zanim zostaną wydalone, psują się powodując rozwój bakterii i nie są one zdrowe dla naszego organizmu. Takie pokarmy powodują ponadto odkładanie się toksyn. Organizm zużywa do ich strawienia bardzo dużo cennej energii, generując ogólną ociężałość i inercję w ciele.

Ten argument potwierdzają ostatnie badania naukowe, które uznają nadmierne spożycie mięsa i wędlin za ważną przyczynę powstawania nowotworów jelita grubego.

Do tego dochodzi jeszcze fakt, ze zwierzęta idące na rzeź oraz te trzymane przez całe życie w nieludzkich warunkach w momencie uboju mają skumulowane w sobie ogromne ilości negatywnej energii, emocji, stresu, strachu. Ta zła energia zgromadzona w ich mięsie w postaci hormonów, toksyn czy innych związków chemicznych przechodzi do ludzkiego organizmu, w którym nie może stać się niczym innym jak toksyną. Dla ciała i dla umysłu.

2. Pokarmy satwiczne, radżasowe i tamasowe

Jednym z najważniejszych aspektów diety jogicznej jest spożywanie świeżo przygotowanych potraw. Najlepiej, żeby czas od zerwania warzyw czy owoców do momentu podania ich na stół również był jak najkrótszy, zatem jeśli już nie dysponujemy własnym ogródkiem to przynajmniej dbajmy o to, by to co jemy, pochodziło z naszego regionu i były jedzone w sezonie zbiorów danego pokarmu. W przeciwnym razie do pożywienia wkradnie się pewniem rodziaj inercji i nie dostarczy on mam już tyle energii i witalności, co świeży pokarm. Wręcz przeciwnie, może on spowodować ociężałość zarówno w sensie fizycznym jak i umysłowym. Jeśli zatem spożywasz pokarmy posiadające cechy inercji, to na pewno odbije się to na twoim poziomie aktywności i witalności.

Joga klasyfikuje pokarmy na bazie 3 cech tzw. gun. Są nimi rajas (energia), tamas (zastój) i sattva (harmonia i równowaga). Guny są obecne wszędzie: w powietrzu, ziemi, zwierzętach, roślinach, ludziach a nawet w nieożywionych przedmiotach. Dieta jogi zmierza do zrównoważenia gun za pomocą pożywienia. Guny jednak mogą ulegać zmianom, nawet w obrębie danego pokarmu. Surowe jabłko na przykład jest satwiczne, natomiast po upieczeniu lub kiedy jest przejrzałe wzrasta jego tamasowość. Generalnie powinno się spożywać jak najwięcej pokarmów satwicznych, podnoszą one poziom energii, przywracając równowagę w ciele i umyśle. Produkty radżasowe i tamasowe należy spożywać w ograniczonych ilościach lub nawet wyeliminować je z diety. Prowadzą one bowiem do ogólnego spadku witalności u spożywających je osób.

No dobrze, wiadomo już, jakie rodzaje pokarmów jeść a jakich unikać, ale które typy produktów zaliczają się konkretnie do każdej z trzech grup? Przejdźmy zatem do rzeczy.

dieta jogi - podział na pokarmy satwiczne, radżasowe i tamasowe

Pokarmy satwiczne

Pokarmy o charakterze satwicznym równoważą ciało i umysł. Są źródłem zdrowia i siły, psychicznego zadowolenia i spokoju. Zapewniają harmonijny przepływ energii. Do tego rodzaju pokarmów zaliczamy zboża, kasze, produkty pełnoziarniste, świeże owoce, warzywa i świeżo wyciskane soki, mleko, masło, miód, orzechy i nasiona, warzywa strączkowe, zioła i herbatki ziołowe. Pokarmy satwiczne są łatwe do strawienia przez organizm w związku z czym nie pozbawiają go nadmiernie energii. Należy pamiętać, by jeść powoli, dokładnie przeżuwając każdy kęs, bowiem trawienie pokarmu rozpoczyna się już w jamie ustnej. Ślina zawiera bowiem całą gamę enzymów przygotowujących pokarm do dalszego, łatwiejszego strawienia w dalszych odcinkach przewodu pokarmowego. Niektóre pokarmy ulegają strawieniu w jamie ustnej nawet w 30-40%, oczywiście pod warunkiem ich uważnego przeżuwania.

Pokarmy radżasowe

Tego rodzaju pokarmy są zazwyczaj nadmiernie ostre, gorzkie, kwaśne, cierpkie lub słone. Ich spożywanie zwiększa poziom odczuwanego niepokoju, pobudzenia czy stresu. Takie pokarmy wzmagają kompulsywność i skupienie na rzeczach materialnych. Pokarmy radżasowe obejmują kawę, herbatę, czekoladę, sól, ryby, jajka czy ostre przyprawy jak chili, czosnek czy cebula. Spożywanie posiłków w pośpiechu ma również charakter radżasowy.

Pokarmy tamasowe

Pokarmy z tej grupy nie służą ani ciału, ani umysłowi. Wywołują złość, skłonność do przemocy, lenistwa i bierności. Do tego typu produktów zaliczamy żywność nieświeżą, przetworzoną, mrożoną, konserwowaną chemicznie. Taka żywność jest trudna do strawienia, powoduje wzdęcia lub ociężałość oraz obniża odporność organizmu. Do pokarmów z tej grupy zaliczamy mięso, grzyby, alkohol, produkty mrożone, suche, rafinowany cukier i słodziki, produkty w puszkach, słoikach i przetworzone o długim terminie przydatności. Smażenie pokarmów satwicznych przekształca je w bardziej tamasowe. Przejadanie się jest również zachowaniem o charakterze wzmagającym tworzenie się tamas w organizmie.

3. W jaki sposób jeść

Jeden z hinduskich autorytetów w dziedzinie jogi – Sadhguru – jest zdania, że po 30-tce wystarczy jeść 2 posiłki dziennie, jeden rano i jeden wieczorem. Kolację należy jednak zjeść nie później niż 3 godziny przed snem. Jeśli zapewnimy naszemu organizmowi 8-godzinną przerwę między posiłkami po sześciu tygodniach możemy się spodziewać znaczącej poprawy naszego zdrowia oraz samopoczucia. Aby proces trawienny mógł przebiegać sprawnie powinno się zapewnić organizmowi 20-30 minutowy lekki wysiłek fizyczny po posiłku. Może to być na przykład spacer. Należy unikać objadania się. Powoduje ono wzrost poziomu inercji w ciele. Ciało i umysł pracują najlepiej przy pustym żołądku. Ważne jest również skupianie się na tym, co w danym momencie wykonujesz. Jeśli zatem spożywasz posiłek, poświęć mu całą swoją uwagę. Rozkoszuj się smakiem, zapachem, teksturą czy barwą potraw. Energia jaką wkładasz w spożywanie i przygotowanie potraw, ma wpływ na to, jak organizm ją przyswoi.

nie jedz, gdy nie jesteś głodny

Dieta to też kwestia podejścia do jedzenia. Znaczenie ma nie tylko sposób, w jaki spożywamy posiłki. Ważne jest, żeby z jedzenia nie robić religii, zachować zdrowy rozsądek i jeść to, co my czujemy, że nam służy. Warto poeksperymentować i poobserwować zachowanie własnego układu pokarmowego czy samopoczucia po spożyciu określonych pokarmów. Każdy z nas jest przecież trochę inny i powinien wybierać dla siebie to, co mu po prostu służy.

4. Stosowanie postu

Elementem diety satwicznej są posty. Posty są zalecane szczególnie wtedy, gdy przez jakiś okres spożywałeś nadmiernie ilości jedzenia. Odciążają wówczas twój układ trawienny, który wreszcie ma czas na odpoczynek, a energia, która normalnie zostałaby zużyta w procesie trawienia i wchłaniania, może zostać wykorzystana do naprawy i wzmocnienia wszystkich układów organizmu. Istnieją badania, nagrodzone zresztą Nagrodą Nobla potwierdzające, że odpowiednio przeprowadzony post powoduje pozbycie się z organizmu komórek chorych i słabych (w tym nawet komórek nowotworowych), ustępując tym samym miejsca nowym, zdrowym i odpornym komórkom. Wiele osób zauważa, że post wywołuje stan szczególnej przytomności i jasności umysłu, polepsza się również koncentracja.

Post nie może być jednak prowadzony w stanie zewnętrznego przymusu i należy się do niego odpowiednio przygotować. W przeciwnym razie może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Tradycja jogiczna zidentyfikowała pewne dni w kalendarzu księżycowym, kiedy ludzki system trawienny nie jest w najlepszej formie i kiedy dobrze jest wprowadzić post. Te 2 dni w miesiącu są zwane Ekadashi przypadające na jedenasty dzień po pełni i nowiu księżyca. Dobrze jest wówczas przyjmować jedynie lekki, łatwy do strawienia pokarm np. świeże owoce i soki lub w ogóle z niego zrezygnować. Z ciekawości próbowałam pościć w te dni, pijąc tylko świeżo-wyciskane soki. Mogę potwierdzić, że odczuwany głód nie był zbyt uciążliwy i stosunkowo dobrze znosiłam głodówkę. Od tej pory posty staram się przeprowadzać jedynie w te dni.

Zakończenie

Gdy przyjrzymy się diecie satwicznej z bliska nie ma w niej nic sensacyjnego czy ezoterycznego. To po prostu praktyka oparta na wielowiekowej obserwacji ludzkiego ciała. Co więcej, skuteczność zasad i zaleceń dietetycznych jogi znajduje potwierdzenie w aktualnych badaniach naukowych, zalecających spożywanie dużej ilości warzyw, owoców czy kasz, okazjonalne stosowanie postu czy zredukowanie ilości spożywanego mięsa, wędlin czy przetworzonej żywności.

Filozofia Dalekiego Wschodu stawia w centrum założenie, że wszystko jest energią. Cała przyroda ożywiona i nieożywiona, fenomeny pogodowe, człowiek i jego działanie bazują na różnych formach manifestacji tej samej energii. Jeśli energia znajdująca się w naszym pożywieniu, energia naszych myśli i intencji działań jest właściwa, życie efektywnie niesie nas naprzód w najlepszym z możliwych kierunków.

Próbowaliście diety satwicznej? A może chcecie spróbować? Dajcie znać w komantarzach.

Udostępnij

Dodaj komentarz